Nawigacja
Ostatnie poezje
Zbigniew Dumowski
Julia Szymańska, Kor...
Tadeusz Śledziewski
Kazimierz Domozych "...
Jakub Charkoowski
Julia Szymańska, Kor...
Tadeusz Śledziewski
Kazimierz Domozych "...
Jakub Charkoowski
Aktualnie online
Gości online: 4
Użytkowników online: 0
Łącznie użytkowników: 22
Najnowszy użytkownik: ankaszczecinianka
Użytkowników online: 0
Łącznie użytkowników: 22
Najnowszy użytkownik: ankaszczecinianka
Logowanie
Losowa Fotka
Partnerzy
Debiuty KNP - Sebastian Rosa
Kim jestem? / błędną literą/ chwiejnym przecinkiem/ niewysłanym SMS-em/ chwilą zwątpienia/ kreską na skórze/ niedopitą butelką whisky/ Kim jest człowiek dwudziestego pierwszego wieku zaplątany w arterie miasta, na ile potrafi zachować indywidualizm w sobie? Jak napisać swój własny portret, by nie wystawić siebie na śmieszność. / Ukrywamy fakty sprzed dnia narodzin –/ nikt nie dowie się kim byliśmy wcześniej,/ budujemy żelazne kurtyny z naszego zapomnienia/ i krwawią płody ludzi, którymi się nie staliśmy./ Jak wpisać siebie w XXI wiek? Czy poddać się światłoszybkiemu biegowi cywilizacji, z jej plusami, ale także minusami? Wpisać twarz w facebukowy profil? Czy może stanąć trochę z boku, trochę na opak, trochę wbrew, jak / anonimowi zatwardziali wojownicy lepszej prawdy, już do parków nie chodzimy i w twarz gówna nie rzucamy, bo brakuje nam odwagi by się wyżyć jak pierzaści nasi przyjaciele/.
Sebastian Rosa młody gniewny, z ostrym spojrzeniem na rzeczywistość. Jak młode drzewo wrośnięte w ulice Szczecina, prowadzi nas po uliczkach swego JA. Warto dać się ponieść „Krokom” jego poezji. Szczerze polecam.
Widokówka
Szczecin nocą kpi z przemijania
jak sierpniowe Rosolina Mare -
ulice pełne poszukiwań nie zapominają.
Przesiedziałem nad Odrą zbyt wiele wspomnień,
utrwalił je chabrowy blask Trasy Zamkowej,
z której widok uwiódł głupca
romantycznym zakończeniem.
Teraz tylko wymieniamy spojrzenia,
młodość przechodzi w zrozumienie.
Pozostało czekać na kolejny zachód
słońca wpadającego w Jagiellońską.
14 marca 2017 r.
Sebastian Rosa młody gniewny, z ostrym spojrzeniem na rzeczywistość. Jak młode drzewo wrośnięte w ulice Szczecina, prowadzi nas po uliczkach swego JA. Warto dać się ponieść „Krokom” jego poezji. Szczerze polecam.
Widokówka
Szczecin nocą kpi z przemijania
jak sierpniowe Rosolina Mare -
ulice pełne poszukiwań nie zapominają.
Przesiedziałem nad Odrą zbyt wiele wspomnień,
utrwalił je chabrowy blask Trasy Zamkowej,
z której widok uwiódł głupca
romantycznym zakończeniem.
Teraz tylko wymieniamy spojrzenia,
młodość przechodzi w zrozumienie.
Pozostało czekać na kolejny zachód
słońca wpadającego w Jagiellońską.
14 marca 2017 r.
Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Brak ocen. Może czas dodać swoją?