Nawigacja
Ostatnie poezje
· Zbigniew Dumowski
· Julia Szymańska, Kor...
· Tadeusz Śledziewski
· Kazimierz Domozych "...
· Jakub Charkoowski
· Julia Szymańska, Kor...
· Tadeusz Śledziewski
· Kazimierz Domozych "...
· Jakub Charkoowski
Aktualnie online
· Gości online: 2
· Użytkowników online: 0
· Łącznie użytkowników: 22
· Najnowszy użytkownik: ankaszczecinianka
· Użytkowników online: 0
· Łącznie użytkowników: 22
· Najnowszy użytkownik: ankaszczecinianka
Logowanie
Losowa Fotka
Partnerzy
Nawigacja
Anna Jakubczak
Pamiątka
kiedy leżę sama
układam wiersze na kształt twojego ciała
adresowane do ciepła świeżo
pozostawionego na poduszce
na kosmykach odliczam
sekundy satynowej rozłąki
za oknem ruchliwe ulice
parę drzew
i ty
i ja
odziana w kinematografię
Da capo al fine
kiedy zdejmujesz mi ramiączko
osuwa się topniejąca materia świata
a wszystkie spójności ciała
stają się półprawdą
scałowaną z jeszcze drżącej dłoni
kiedy zdejmujesz drugie ramiączko
bezwolnie czas miesza kierunki
jest jak kompas wskazujący
epicentrum przestrzeni zacieśniającej się
między nami
później słuchasz moich drgań
jakbym była najpiękniejszym utworem
skomponowanym wzajemnym dotykiem
lirą z której wydobywasz wszystkie
możliwe tonacje
i tak od początku do końca
Zamiana
Maria z domu Iwanovicz wyszła
w pustą Przestrzeń Patriarszych Prudów
miała rumieńce twarz nazbyt delikatną
nowe życie i na wpół wypity spirytus
ktokolwiek słyszał
ktokolwiek wie
w którą stronę poszła
proszony jest
o powiadomienie kota
Kulminacja
Ivan wziął Marię na warsztat
przesuwając się wzdłuż
przypisywał sobie znajomość
wszystkich układów gimnastycznych
dzięki poetyce stał się atletą
wyćwiczył ustawiczną strategię
trzymania pióra
nabrał poczucia że Patriarsze Prudy
nie są granicą możliwości
w samozachwycie nie zauważył
że między palcami czmychnęła mu
muza
Odległość
kiedy mnie przytulasz
moje postrzeganie skupia się
wokół osi twoich ramion
na palcach przeliczam kilometry
jakby miały zyskać na znaczeniu
przecieram szlaki kartek
są jak niezdobyte szczyty
na które nie spieszno mi wejść
szukając definicji tęsknoty
wiem że
kiedy znów mnie przytulisz
świat się obróci
a my
wraz z nim
kiedy leżę sama
układam wiersze na kształt twojego ciała
adresowane do ciepła świeżo
pozostawionego na poduszce
na kosmykach odliczam
sekundy satynowej rozłąki
za oknem ruchliwe ulice
parę drzew
i ty
i ja
odziana w kinematografię
Da capo al fine
kiedy zdejmujesz mi ramiączko
osuwa się topniejąca materia świata
a wszystkie spójności ciała
stają się półprawdą
scałowaną z jeszcze drżącej dłoni
kiedy zdejmujesz drugie ramiączko
bezwolnie czas miesza kierunki
jest jak kompas wskazujący
epicentrum przestrzeni zacieśniającej się
między nami
później słuchasz moich drgań
jakbym była najpiękniejszym utworem
skomponowanym wzajemnym dotykiem
lirą z której wydobywasz wszystkie
możliwe tonacje
i tak od początku do końca
Zamiana
Maria z domu Iwanovicz wyszła
w pustą Przestrzeń Patriarszych Prudów
miała rumieńce twarz nazbyt delikatną
nowe życie i na wpół wypity spirytus
ktokolwiek słyszał
ktokolwiek wie
w którą stronę poszła
proszony jest
o powiadomienie kota
Kulminacja
Ivan wziął Marię na warsztat
przesuwając się wzdłuż
przypisywał sobie znajomość
wszystkich układów gimnastycznych
dzięki poetyce stał się atletą
wyćwiczył ustawiczną strategię
trzymania pióra
nabrał poczucia że Patriarsze Prudy
nie są granicą możliwości
w samozachwycie nie zauważył
że między palcami czmychnęła mu
muza
Odległość
kiedy mnie przytulasz
moje postrzeganie skupia się
wokół osi twoich ramion
na palcach przeliczam kilometry
jakby miały zyskać na znaczeniu
przecieram szlaki kartek
są jak niezdobyte szczyty
na które nie spieszno mi wejść
szukając definicji tęsknoty
wiem że
kiedy znów mnie przytulisz
świat się obróci
a my
wraz z nim
Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Brak ocen. Może czas dodać swoją?