Nawigacja
Ostatnie poezje
Zbigniew Dumowski
Julia Szymańska, Kor...
Tadeusz Śledziewski
Kazimierz Domozych "...
Jakub Charkoowski
Julia Szymańska, Kor...
Tadeusz Śledziewski
Kazimierz Domozych "...
Jakub Charkoowski
Aktualnie online
Gości online: 2
Użytkowników online: 0
Łącznie użytkowników: 22
Najnowszy użytkownik: ankaszczecinianka
Użytkowników online: 0
Łącznie użytkowników: 22
Najnowszy użytkownik: ankaszczecinianka
Logowanie
Losowa Fotka
Partnerzy
Nawigacja
Wiersze Krystyny Kamińskiej
szukam znajduję szukam
jestem pomiędzy
jednym a drugim słowem
wspomnieniem
teraźniejszością
w szarości ulic i w tej kobiecie
której nie znam imienia
ciepłym spojrzeniem
ociera czoło
wygląda jak serce świata
ciepłe krople
wsiąkają w papier
tych nienapisanych wierszy
oddaję koniec początkowi
o którym nikt nie będzie pamiętał
a jednak pozwalam sobie
na marzenia rozdając wiersze
szmer zostawionych godzin
gdzie ptaki mają swoje gniazda
Miejsce wołające
Na rozstaju dróg,
w samotnym krzyżu - modlitwy.
Zawiłymi ścieżkami,
zmienność losu -
dzieli włos na czworo.
Nie jedno amen, w drzazdze
grzechu płonie. Wyśpiewane prośby
rozminęły się - bądź wola Twoja.
Został na rozstaju krzyż -
życie pchnęło dalej.
Znak czasu - głęboką
bruzdą przecięte czoło.
Usta zamknięte horyzontem -
po wysuszonej wierze,
płacze ptak niebios.
pokornie
co z własnej woli
i co z Ciebie
Twoje - moje
nabieram w dłonie
każdego dnia
tak zwyczajnie
jakby wyrosło z ziemi
i wypłynęło z morza
pragnieniem dotykam
wysp szczęśliwych
ziarnkiem piasku
układam się
na ziemi ojców
w skurczonej nagości
pierwszego słowa
w podziemiach Boga
tchnieniem zgody z sobą
zmyję ziemskie ślady
jestem pomiędzy
jednym a drugim słowem
wspomnieniem
teraźniejszością
w szarości ulic i w tej kobiecie
której nie znam imienia
ciepłym spojrzeniem
ociera czoło
wygląda jak serce świata
ciepłe krople
wsiąkają w papier
tych nienapisanych wierszy
oddaję koniec początkowi
o którym nikt nie będzie pamiętał
a jednak pozwalam sobie
na marzenia rozdając wiersze
szmer zostawionych godzin
gdzie ptaki mają swoje gniazda
Miejsce wołające
Na rozstaju dróg,
w samotnym krzyżu - modlitwy.
Zawiłymi ścieżkami,
zmienność losu -
dzieli włos na czworo.
Nie jedno amen, w drzazdze
grzechu płonie. Wyśpiewane prośby
rozminęły się - bądź wola Twoja.
Został na rozstaju krzyż -
życie pchnęło dalej.
Znak czasu - głęboką
bruzdą przecięte czoło.
Usta zamknięte horyzontem -
po wysuszonej wierze,
płacze ptak niebios.
pokornie
co z własnej woli
i co z Ciebie
Twoje - moje
nabieram w dłonie
każdego dnia
tak zwyczajnie
jakby wyrosło z ziemi
i wypłynęło z morza
pragnieniem dotykam
wysp szczęśliwych
ziarnkiem piasku
układam się
na ziemi ojców
w skurczonej nagości
pierwszego słowa
w podziemiach Boga
tchnieniem zgody z sobą
zmyję ziemskie ślady
Komentarze
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Brak ocen. Może czas dodać swoją?
dnia maj 06 2018 15:42:42
dnia maj 06 2018 16:04:16