Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Losowa Fotka

Partnerzy

Nawigacja

Barbara Teresa Dominiczak wiersze z tomu "Duszy uroczysko"

POWRÓT DO PRZESZŁOŚCI
Przekładam w myślach karty zdarzeń,
Które się wiążą z mym Pacanowem.
Jak kadry z filmu tęsknię, marzę
Sceny z dzieciństwa kolorowe

Widzę znów pole w barwy strojne
I słyszę dźwięczny głos, gdy tato
Z rączymi końmi toczy wojnę
Głosem skowronka śpiewa lato.

Z dala dobiega klekot drżący
Bocian do lotu kusi dzieci,
Południe sieje żar na łące,
Bo coraz jaśniej słońce świeci.

A ja tam jestem, w cieniu leżę,
Odbieram świat jakoby we śnie
Echo przeszłości woła Wierzę
Czy ta arkadia wzywa? Nie!!

Nie mogę być jak te bociany,
Które do gniazd co rok wracają.
Mój raj dzieciństwa potrzaskany!
Bastiony żalu we mnie trwają



OCZY I DŁONIE OJCA

Oczy
wszędzie obecne
gdzie my roześmiane karły
na huśtawce dzieciństwa

Te oczy
dziś zapięte klamrą
ciężkiego milczenia

Dłonie
niosące spokój
sięgające poza nieobecność
chciały chronić przed gradem zdarzeń

Te dłonie
dziś uśpione przez korniki czasu
a cień ich cień
który nas okrywał
stałą troską
wessała cisza i wieczność



MÓJ PACANÓW

Mój Pacanów często wspominam
Życzliwe wieści i spokojne racje,
Gdy kłótni nikt nie zaczynał,
Lecz brzmiały serdeczne owacje.

Niedzielne żarty taty; grał jak aktor!
Dworował z ludzkich przywar czasem.
Mama cierpliwie niosła na stół ciasto,
Niezrażona swych dzieci hałasem.

Ten Pacanów w sercu zakodował
Baśń o szczęściu i rodzinnej chwale.
W tym wspomnieniu duchowa odnowa.
Ja tej baśni nie zapomnę wcale!

Komentarze

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?
Wygenerowano w sekund: 0.05
3,897,499 unikalne wizyty