Nawigacja
Ostatnie poezje
Zbigniew Dumowski
Julia Szymańska, Kor...
Tadeusz Śledziewski
Kazimierz Domozych "...
Jakub Charkoowski
Julia Szymańska, Kor...
Tadeusz Śledziewski
Kazimierz Domozych "...
Jakub Charkoowski
Aktualnie online
Gości online: 1
Użytkowników online: 0
Łącznie użytkowników: 22
Najnowszy użytkownik: ankaszczecinianka
Użytkowników online: 0
Łącznie użytkowników: 22
Najnowszy użytkownik: ankaszczecinianka
Logowanie
Losowa Fotka
Partnerzy
Nawigacja
Elżbieta Żukrowska
LEŚNYM DUKTEM
Sytość biegła lasem, unosząc sukienkę,
blaskiem podarowanym przez słonko
srebrzyła korę na drzewach,
zatrzymana w poziomkach
upajała się ich smakiem lato moje!
Miedziane kwiatami niskie mchy
znaczyły wyraźnie leśny dukt.
Żółty piasek przesypywał się
między węźlastymi korzeniami,
a pracowite mróweczki
bez wytchnienia sprzątały las.
O PIORUNACH
Niebo pociemniało, aż sine i groźne,
to wiatr burzę pędzi, miota ciężką chmurą,
ta z łoskotem ciska pozłociste węże,
warkocze zygzaki pazury piorunów.
Piękno żywiołu uchwycone okiem
przyciąga i źrenice strachem rozszerza.
Niebo tylko z rzadka karmi tym widokiem,
nie odgadniesz, dokąd szybki piorun zamierza.
TO TYLKO...
To tylko instrument
mówił siadając do fortepianu
lekko palcami po klawiszach
nagle w sobie muzykę słyszał
i już komponował
już go nie było
coś skusiło - pisał
To tylko obraz - marudził
przez trzy dni przy blejtramie
nie muszę malować
mogę kawę pić albo spacerować
przysiadał się mrugał
miał czas na flirtowanie
i nagle ten błysk
już stoi przy sztaludze
i obraz się stanie
Jeszcze mój przyjaciel-poeta
"nie muszę pisać" - zapewniał
Listy przysyłał z daleka
a w każdym wiersz z nadzieją
Musiał - podobnie jest ze mną
piszę - na przełaj przez świat wyruszam
wiersz na kartce się mości
uporczywie naciska
Wysyłam go przyjacielowi -
to nasze małe igrzyska...
Jest pięknie kiedy czytam jego nowości
Sytość biegła lasem, unosząc sukienkę,
blaskiem podarowanym przez słonko
srebrzyła korę na drzewach,
zatrzymana w poziomkach
upajała się ich smakiem lato moje!
Miedziane kwiatami niskie mchy
znaczyły wyraźnie leśny dukt.
Żółty piasek przesypywał się
między węźlastymi korzeniami,
a pracowite mróweczki
bez wytchnienia sprzątały las.
O PIORUNACH
Niebo pociemniało, aż sine i groźne,
to wiatr burzę pędzi, miota ciężką chmurą,
ta z łoskotem ciska pozłociste węże,
warkocze zygzaki pazury piorunów.
Piękno żywiołu uchwycone okiem
przyciąga i źrenice strachem rozszerza.
Niebo tylko z rzadka karmi tym widokiem,
nie odgadniesz, dokąd szybki piorun zamierza.
TO TYLKO...
To tylko instrument
mówił siadając do fortepianu
lekko palcami po klawiszach
nagle w sobie muzykę słyszał
i już komponował
już go nie było
coś skusiło - pisał
To tylko obraz - marudził
przez trzy dni przy blejtramie
nie muszę malować
mogę kawę pić albo spacerować
przysiadał się mrugał
miał czas na flirtowanie
i nagle ten błysk
już stoi przy sztaludze
i obraz się stanie
Jeszcze mój przyjaciel-poeta
"nie muszę pisać" - zapewniał
Listy przysyłał z daleka
a w każdym wiersz z nadzieją
Musiał - podobnie jest ze mną
piszę - na przełaj przez świat wyruszam
wiersz na kartce się mości
uporczywie naciska
Wysyłam go przyjacielowi -
to nasze małe igrzyska...
Jest pięknie kiedy czytam jego nowości
Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Brak ocen. Może czas dodać swoją?